24.03.2011

CB I Hate Perfume - Mr. Hulot's Holiday

czyli zapach wakacji



Wyobraźcie sobie szeroką białą piaszczystą plażę (ja widzę tą w Dębkach). Jest ciepłe, słoneczne lato, a znad morza wieje bryza. Na niebie nie ma ani jednej chmurki, a plaża jest prawie bezludna. Słychać tylko szum morza i wiatr w uszach. Słona skóra po kąpieli morskiej już wyschła i nagrzała się więc smarujemy ją kremem do opalania.


Tak pachnie Mr. Hullots Holiday :) Nie czuję tam żadnych skórzanych walizek, czuję słoną bryzę, lato, piasek, nagrzane słońcem ciało i olejek do opalania :) Niesamowicie pozytywny zapach!
Łatwiej zilustrować zdjęciami :)







Nuty : Słona bryza Śródziemnego Morza, drewno wyrzucone na brzeg, skały pokryte wodorostami i zapach starych skórzanych walizek.











A na koniec mały bonus, czyli najpiękniejsza plaża w Polsce poza sezonem :)

13 komentarzy:

  1. No to pięknie na Tobie pachnie , na mnie się tak ładnie nie objawił, odlewkę zużyłam a w pamięci nic nie zostało. W ogóle zapachy CB jakoś mi nie leżą, nie wiem czemu...

    OdpowiedzUsuń
  2. A mi się marzy flacha :) I jeszcze At the beach bym chciała przetestować chociaż (ale znając moją słabość do CB IHP to raczej też się flachą skończy), ale nie mam jak kupić :(
    Jak na razie mr. hulot's holiday to najpiękniejszy morski zapach z dotychczas przeze mnie testowanych :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zachęcająca recenzja:) Jaka to plaza, gdzie?(jak zwykle fajne zdjecia i żałuje, ze mieszkam w górach, a nie nad morzem:()
    pozrowienia
    I dawno chciałam zapytac jakiej lustrzanki uzywasz?:)

    Nef

    OdpowiedzUsuń
  4. Domi cudownie opisane :D przeniosłam się na hiszpańską plażę :)) i choć raz zapach mnie nie kusi ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Izo, plaża w Dębkach, najpiękniejsza plaża w PL :) Niestety o samych Dębkach tego powiedzieć nie można, bo to dyskotekowy odpust z chińskimi gaciami na stoiskach :p Aż żal dupę ściska.
    A lustrzankę mam Canon 5d i się czaję na wersję Mark II :)
    Reniu nie lubisz morskich zapachów? Ale ten jest naprawdę piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Domi nie wiem czy nie lubię ;) nie kuś :i-tu-emotek- z jęzorkiem: :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Czyli sugestywny, jak to Brosiusy mają we zwyczaju? Bo nie kojarzę. Jeszcze. Na razie.
    Świetne zdjęcia [torby na aparat z postu powyżej także :) ]! Przyjemnie się na nie patrzy, sugestywne bardzo. Jednak na podziwianiu morza z daleka poprzestanę, bo dłuższy nad nim (nad którymkolwiek na dobrą sprawę) pobyt wpędza mnie w imponujący katar. [??] :/
    Ach! Czy mogę zapytać, jaką porę roku (względnie dnia) uwieczniłaś? Gdzie te tłumy wakacyjne? ;))

    OdpowiedzUsuń
  8. No sugestywny :) Ja Brossiousa lubię właśnie za tą sugestywność. A Ty na jod uczulona jesteś ;)? Nie no żartuję oczywiście, fakt, że nad morzem to właściwie nie ma zupełnie bezwietrznej pogody.
    Fotki robione w samym środku lata, bo 19-ego lipca, ale po 17-ej. Tylko że w Dębkach jest tak szeroka plaża, że nie ma możliwości żeby się tłumy zadeptywały.
    A ostatnie to oczywiście marcowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Z opóźnieniem, ale jednak i ja Cię odnalazłem. :)

    Bardzo fajnie zrobiona recenzja zapachu. :) Niestety, nie miałem okazji go poznać. Z drugiej strony te wodorosty mnie jakoś odpychają. :)
    Obiecuję zaglądać i trzymam kciuki za bloga.
    M.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję za kciuki :) Te wodorosty rzeczywiście nie brzmią dobrze, ale ja ich nie wyczułam. A przynajmniej na pewno nie w takiej formie z jaką mi się kojarzą ;) Mam w planach flaszkę (jak również At the beach) więc jak tylko uda mi się te plany zrealizować, prześlę Ci próbasy do testów :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Domi, czy ja powinnam mieć ten zapach? I ten drugi? ;>
    FF

    OdpowiedzUsuń
  12. Mieć niekoniecznie, ale poznać warto :)

    OdpowiedzUsuń