Płyta to gorące bułeczki, dokładnie od dzisiaj jest dostępna w sklepach.
A czemu prywaty? Bo Lullapop to moja siostra :) Rodzona :) Więc ten post jest bardzo subiektywny, za co proszę o wybaczenie, ale trudno być obiektywnym znając historię i trudy powstania tej płyty.
Ania sama napisała teksty i skomponowała muzykę, a łącząc wiele stylów i dodając swój niebanalny głos zapewniła sporą dawkę dobrego, energetycznego brzmienia.
Bo tak naprawdę Ania to bardzo niezwykła i charyzmatyczna osoba.
Z czystym sumieniem polecam :) Od dzisiaj w tak zwanych "dobrych sklepach muzycznych" :)
A na koniec tylko się chciałam pochwalić, ze się znalazłam w "podziękowaniach" :)
Gratulacje :)) zwłaszcza dla Siostry!
OdpowiedzUsuńDomi super! gratuluję :D w Polsce nie jest łatwo wydać płytę :( tym bardziej podziwiam Twoją siostrę i jej determinację :))) oby uzyskała miano platynowej :tu-emotek-z-magią: :D
OdpowiedzUsuńGratulacje :)
OdpowiedzUsuńChyba nie muszę dodawać, że nie mogę się doczekać przesłuchania płyty w całości :D
Dziękuję bardzo w imieniu siostry :)
OdpowiedzUsuńRenia świeta racja :( Ja też trzymam kciukasy :)
Rzabbko dzisiaj jadę odebrać z empiku zamówioną dla Ciebie płytkę :)
To ja skoczę sprawdzić Twoją siostrę. :) W Empiku jakimś na przykład.
OdpowiedzUsuńGratulacje! Szata graficzna okładki ładna bardzo. ;) To się nazywa: umieć korzystać z różu.
Wróżę wielką karierę! :)))
OdpowiedzUsuńDomi a można gdzieś posłuchać w sieciuni?;>>
OdpowiedzUsuńWiedźmo widzisz? No mówiłam Ci :D Wszystko zależy jak i jaki :D
OdpowiedzUsuńCammie :D mam nadzieję :D
Skarbku ona ma stronę na myspace, ale nie wiem czy najnowsze nagrania są tam do posłuchania. Adres lullapop.pl