No dobra, może nie całe zielone, tylko włosy :D Buty miałam czarne. I w ogóle byłam cała na czarno. Ale zaszalałam trochę i zrobiłam sobie zielone włosy tonerem Directions, odcień green Apple (choć jak dla mnie to szmaragd).
Toner jest położony na nierozjaśniane włosy. Zobaczcie co wyszło :)
Przepraszam za tą minę :D Zdjęcie w świetle łazienkowym :) |
Teraz czas na fiolet :D
Szalona! :)))
OdpowiedzUsuń:D no trochę :D:D:D
OdpowiedzUsuńhehehe świetne ! gratuluję odwagi, efekt naprawdę mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Najlepsze jest to, że mi też sie podobało, gorzej było potem jak farba się zmywała i włosy były dziwnie zielonkawe tylko ;)
OdpowiedzUsuńOhohoho! Zaszalałaś. :D
OdpowiedzUsuńOdważnie, ale naprawdę zacnie. Nie chcę zostać źle zrozumiana, ale - poważnie - do twarzy Ci w zieleni. :) [najwyżej w odwecie naplujesz mi do próbek ;P pozwalam ;) ] Naprawdę ładnie wyszło.
A kiedy będzie pomarańczowy? ;)
Ożesz! Ależ TY jesteś śliczna na tych zdjęciach! Włosy też efektowne, ale największe wrażenie zrobiła na mnie twarz. Wcielona niewinność. A z tymi zielonymi włosami normalnie żywcem Wiosna. :)
OdpowiedzUsuńNiewinność :D:D Mam nadzieję, że mąż tego nie przeczyta, bo padnie ze smiechu :D Wychodzi na to, że dobre ujęcia wybrałam :D
OdpowiedzUsuńWiedźmo nie napluję, bo ja też się dobrze czułam w tej zieleni. Nawet na tyle dobrze, że rozważałam zrobienie takiego koloru na stałe, ale chyba jeszcze na tyle odwagi to nie mam :D A pomarańczowy chyba nigdy, bo mi bardzo źle w pomarańczowym. Może różowy np :)?
Jeeeej, ale Ty jesteś śliczna <3
OdpowiedzUsuńFiona... jak nic!
OdpowiedzUsuńteraz kolej na Szreka hehhhheh ;>
OdpowiedzUsuńSkarbku dziękuję :* Nie jestem, wybrałam te fotki na których dobrze wyszłam tylko :D
OdpowiedzUsuńJa chyba wiem co to za Anonim mi tu pisze :D:D:D No Tomka to bym chyba musiała farbnąć jak będzie spał :D
A bo ja... właśnie myślałam, że uznasz mój zachwyt za przyrównywanie Cię do Shrecka czy innego ET. ;)
OdpowiedzUsuńMoże spróbuj powoli oswajać się (i otoczenie) z takim kolorem? Co jakiś czas, co kilka tygodni czy dni? Wtedy się przekonasz. :) Albo i nie.
I jeszcze muszę tu napisać, bo poczta chwilowo "kłuje mnie w klawiaturę" ;) Serdecznie gratuluję wiesz-Komu wiesz-czego! Miłe "przedłużenie wakacji". :D
Domi czy te tonery niszcza wlosy?
OdpowiedzUsuńCzaje sie na bialy :P
Wiedźmo przekażę, no chyba że sam czyta bo to ten anonim :D Przemyślę oswajanie, gorzej jak mi się uda jakieś zlecenia złapać wtedy może być zielony problem :D
OdpowiedzUsuńKamilo nie niszczą właśnie. Biały? Idę oblukać jak to wychodzi.
Srebrny mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńŚwietne włosy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńDomi,
OdpowiedzUsuńPrawda stara jak świat - jak ktoś jest ładny to mu nawet w zielonych włosach ładnie.
Marek
Marku, bardzo dziękuję :*
OdpowiedzUsuńhmmm... miałam przez jakiś czas zielono fioletowe włosy ;) zieleń również robiłam tonerem, tylko nie pamiętam już jakim niestety co drugi dzień musiałam go poprawiać. gdyby nie to, nosiłabym je pewnie znacznie dłużej, bo efekt był rewelacyjny :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń